Wybrane
Szczególne Opisy Znaków Iskry Bożego Miłosierdzia w życiu Piotra i Jana
Siestrzeńcewicz
Część
Druga (od 26 do 50)
26. Intronizacja
19 listopada 2016 roku w roku Jubileuszowym Miłosierdzia w Łagiewnikach
miała miejsce intronizacja Chrystusa na króla Polski, w której uczestniczył pan
prezydent Polski Andrzej Duda. Kolejnego dnia w święto Chrystusa Króla, w
ostatni dzień roku Miłosierdzia miała miejsce intronizacja Chrystusa Króla
Polski w parafiach przez akt intronizacyjny odmówiony przez Polaków w
kościołach w całej Polsce. Ksiądz Stanisław Małkowski orędownik Intronizacji,
mówił że potrzebna jest jeszcze intrnizacja dokonana
przez polityków - odgórna, poza tą oddolną, która było już spełniona. 1 lipca
2017 roku uczestniczyłem w wydarzeniu "Jezus na Stadionie" na
Stadionie Narodowym w Warszawie, jako członek zespołu muzycznego; członek chóru
tego wydarzenia. Dokładnie 100 dni od tego wydarzenia dostałem znaki, że w
setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości - 11 listopada 2018 roku
dokona się ta intronizacja Chrystusa Króla Polski. Szczególnym znakiem który
wtedy otrzymałem w związku z tą sprawą było słowo "light
in your eyes" -
"światło w twoich oczach". 10 listopada 2018 roku, w przeddzień tej
setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, wysłaliśmy z Piotrem
e-maila do pana Krzysztofa Ziemca, znanego i
pobożnego prezentera telewizyjnego i dziennikarza. Podzieliśmy się z nim
działamy Iskry Bożego Miłosierdzia i naszym świadectwem. Odpisał nam jeszcze
tego samego dnia: "Może coś się uda" i dał "uśmiech".
Wieczorem tego samego dnia prowadził on telewizyjne "Wiadomości"
- wówczas najpopularniejszy w Polsce program telewizyjny. Powiedział on w
czasie tego programu, że tego dnia rocznicowego zostanie zapalona
"świeca niepodległości". Skojarzyło mi się to z tym słowem "light in your eyes";
z tym światłem. W dniu tej wspomnianej rocznicy; w Święto Niepodległości, w
świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie, zapalona została ta wspomniana świeca i
został w tym momencie odmówiony akt dziękczynno-zawierzający. Były
wypowiedziane do Pana Jezusa m.in. takie słowa: "...i zawierzamy Tobie nas
i naszą Ojczyznę. Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu jak była na
początku teraz i zawsze na wieki wieków..." - i było widać jak politycy
powiedzieli w tym momencie "...Amen." Te słowo "Amen"
wypowiedział pan prezydent, pan Premier, pani Marszałek sejmu, parlamentarzyści
i inni politycy. Zrozumiałem, że od tego momentu weszło w życie to, że Pan
Jezus jest Królem Polski, już na zawsze, podobnie jak od wieków Maryja jest
Królową Polski. (Widziałem, że na tej świecy Niepodległości był umieszczony
wizerunek Maryi) W tym dniu rocznicowym w czasie "Marszu dla
Niepodległej" spotkaliśmy panią zakrystiankę z naszej parafii która ma na
nazwisko "Król", co mi się skojarzyło z tym słowem Jezus Chrystus -
"Król" Polski. Po tej Intronizacji Chrystusa na Króla Polski, w tym samym
miesiącu, w święto Chrystusa Króla Wszechświata - Króla właśnie, reprezentantka
Polski Roksana Węgiel wygrała dziecięcą Eurowizję. Po raz pierwszy w historii
reprezentant Polski wygral Eurowizję. To nazwisko
"Węgiel" skojarzyło mi się ze słowem "kamień węgielny" -
pomyślałem Chrystus stał się kamieniem węgielnym Polski. Miałem tylko jeszcze
myśl gdzie tu jest słowo "kamień"? Skojarzyłem sobie, że imię
"Roksana" zaczyna się od "Rok" - tak się czyta słowo
"rock" -z angielskiego "kamień". W kolejnym roku 2019
dziecięca Eurowizja też była organizowana w święto Chrystusa Króla Wszechświata
i znowu wygrała Polka - Viki Gabor. W kolejnym roku
ta dziecięca Eurowizja już nie była organizowana w święto Chrystusa Króla i
Polska nie wygrała, ale tamte dwie wygrane z rzędu mocno potwierdzają, że Pan
Jezus stał się królem Polski. Co nie znaczy, że potem nie było słabości
duchowych, ze strony Polski, ale chodzi o to że Pan Bóg te wszystkie słabości
zamienia w moc według słów: "Moc w słabości się doskonali", a
także według słów: "Ilekroć nie domagam, tylekroć jestem mocny",
także według słów: "Bóg z tymi, którzy Go miłują współdziała we wszystkim
dla ich dobra". Tak już na zawsze będzie z Polską. Maryja od wieków jest
Królową Polski i była nią również wtedy, gdy Polsce zdarzała się słabość
duchowa, a nawet grzech. Są też słowa: "...A nawet gdyby ktoś zgrzeszył,
mamy orędownika u Ojca - Jezusa Chrystusa...
27. Finał EURO 2020-2021
Latem roku 2021 miał miejsce turniej mistrzostw Europy w piłce nożnej,
opóźniony o rok z powodu pandemii koronawirusa. Finał tego EURO zaplanowany był
na 11 lipca. Skojarzyło mi się to z tym, że jest to rocznica śmierci naszego
kochanego dziadka który wychował Piotra i mnie. Dziadek zmarł w roku 1997. W
Roku 1994 miał miejsce Mundial piłkarski. W finale grała Brazylia z Włochami
nasz dziadek, jako, że wcześniej był we Włoszech i bardzo miło to wspominał,
bardzo liczył na Włochy, żeby wygrali ten Mundial, ale przegrali z Brazylią po
rzutach karnych. Wobec tego pomyślałem sobie, że w sprawie tego finału EURO,
dziadek wstawi się w niebie za Włochami aby wygrali. W tym momencie jak o tym
pomyślałem zobaczyłem, że mam przed sobą zdjęcie przedstawiające naszego
dziadka jak rozmowia z papieżem świętym Janem Pawłem
II w Watykanie w czasie swojej podróży do Włoch o której wspomniałem.
Pomyślałem sobie, że to jest potwierdzenie tej myśli. W tym momencie była
przede mną jedna rzecz: żeby wezwać Pana Jezusa, czy mam mieć takie
przekonanie, że Pan Jezus prowadzi do tego o czym pomyślałem; do tego
zwycięstwa Włoch. Z mocą wezwałem: "Jezu!" i spojrzałem się w
konkretne miejsce kilka metrów przede mną i z ufnością powiedziałem: "Tu
jest odpowiedź!" Wyciągniętą dłonią wskazałem palcem w to konkretne
miejsce, nie wiedząc jeszcze co tam jest. Podszedłem bliżej i zobaczyłem, że
jest tam na półce pluszowy miś. Zastanawiałem się, co to może oznaczać, ufając
że na pewno to coś oznacza. Zobaczyłem u tego misia szaliczek w pasy o trzech
kolorach - zielony, biały i czerwony. Szybko skojarzyłem sobie, że to są kolory
flagi Włoch. Pomyślałem sobie, to jest obfity znak i muszę teraz w to wierzyć,
że Włosi wygrają. Później zobaczyłem, że kilka dużych potęg światowych
atakowało ten znak; tego misia; ten szaliczek - tę iskierkę Bożego Miłosierdzia
z tym związaną, ale ufałem że tego nie przemogą. Otóż gdy zaczął się ten mecz
finałowy zapomniałem zawierzyć Panu Jezusowi oglądanie tej transmisji. Po kilku
minutach Anglia strzeliła gola Włochom na 1:0. Jedna z dwóch osób komentujących
ten mecz przez dużą część meczu mówiła: "Jak Ci Anglicy wspaniale grają!
Jak ci Włosi źle grają! W drugiej połowie meczu Włosi strzelili gola na 1:1 miiała miejsce dogrywka. Komentator powiedział, że jeszcze
nigdy Anglicy nie przegrali meczu na Wembley w dużej
imprezie a ten mecz właśnie odbywał się na Wembley.
Dogrywka nie przyniosła rezultatu i miał miejsce konkurs rzutów karnych. Było
powiedziane, że jeszcze żadna drużyna w historii EURO nie wygrała dwóch serii
rzutów karnych w jednym turnieju, a Włosi mieli w tym turnieju już jedną serię
rzutów karnych wygraną. Ostatnia potęga, która atakowała tą Iskierkę Bożą to
przebieg tego konkursu rzutów karnych o którym powiedziano, że był wyjątkowo
dramatyczny w całej historii EURO. Na początku Włosi się trochę oddalili od
zwycięstwa i mówiono: "Coraz większa presja na Włochów!". Włosi
trochę podgonili i już była sytuacja, że reprezentant Włoch, gdy strzeli gola,
to Włosi wygrają, ale gdy piłkarz włoski oddał strzał, było powiedziane:
"Bramkarz włoski broni to! On broni to!". Po chwili kilka razy
rzędu Anglicy chybili i nadszedł moment, że pomyślałem sobie: "To teraz
prawdopodobnie już jest ten moment zwycięstwa". Piłkarz włoski strzelił
gola i Włosi wygrali...
28. Mecz Polska-Anglia
08 września 2021 roku na Stadionie Narodowym w Warszawie miał miejsce mecz
piłki nożnej Polska - Anglia w ramach eliminacji do mistrzostw świata w Katarze
w roku 2022. W czasie tego meczu podejmowałem pracę nad opisami znaków i
przerabiałem właśnie opis znaku związany z uroczystością Wniebowzięcia
Najświętszej Marii Panny z 15 sierpnia 2020 roku, z dnia setnej rocznicy Bitwy
Warszawskiej zwanej Cudem nad Wisłą. Na początku tego opisu, który przerabiałem
było napisane, że z okazji dnia rocznicy tego Cudu nad Wisłą na Stadionie
Narodowym, tym samym, na którym w tym momencie odbywał się ten wspomniany mecz
z Anglią, tego dnia rocznicowego odbywało się przedstawienie teatralne będące
inscenizacją tamtych wydarzeń sprzed stu lat. Było napisane w tym opisie, że na
początku na płycie stadionu leżał krzyż symbolizujący trudności Polaków w
związku z początkiem bitwy z Bolszewikami. W tym samym w czasie trwał ten mecz
z Anglią i w momencie, gdy przeczytałem o tym krzyżu Polacy przegrywali 0:1.
Dalej w tym opisie związanym z Cudem nad Wisłą było napisane, że ta trudna
walka obróciła się we wspaniałe zwycięstwo. Analogicznie - nagrywając ten opis
powiedziałem trochę antycypując odnośnie tego meczu z Anglią: "Będzie
wspaniałe zwycięstwo!" Po zakończeniu się czasu podstawowego meczu Polacy
nadal przegrywali 0:1, ale nagle usłyszałem jak Piotr krzyknął radośnie:
"Gol!". Okazało się, że w doliczonym czasie gry Polacy strzelili
przepięknego gola Anglii na 1:1 i zremisowali ten mecz co było dużym sukcesem
ponieważ Anglia to bardzo trudny rywal. Na Stadionie Narodowym w tym momencie
była radość Polaków i smutek Anglików. Komentator rozpływał się w radości jakby
był "wniebowzięty". Polacy nie wygrali w prawdzie, tylko zremisowali,
ale można powiedzieć, że odnieśli zwycięstwo nad smutkiem, nad tą trudnością,
którą było to że przegrywali ten mecz. Dodatkowo, dokładnie rok później, 8
września 2022 roku polscy siatkarze z kolei wygrali na Mundialu mecz ze Stanami
Zjednoczonymi awansując do półfinału, czyli do strefy medalowej tego turnieju w
którym ostatecznie zdobyli srebrny medal. Dopełniło się więc też to słowo
"zwycięstwo" związane z tą sytuacją z 08 września 2021 roku.
29. Aplikacja
Jak napisałem w "Myślach O Niebie" "Iskra Bożego Miłosierdzia to
Jezus Chrystus szczególnie wyraźnie obecny w świecie". Różne inicjatywy
podejmowane do tej pory przez nas - Piotra i mnie okazywały się często bardziej
owocne niż my się spodziewaliśmy, owocne dla wielu ludzi, dla których kanałem
duchowym, pośrednio poprzez nas, Pan Jezus wzbudził te owoce i, jak On sam
pokazuje, nie wzbudził ich gdyby nie było Iskry Bożego Miłosierdzia w naszym
życiu. Jedną z takich inicjatyw była aplikacja z tapetami na telefon i na
tablet ze zdjęć mojego autorstwa. Aplikacja powstała i została opublikowana
niedługo po tym jak wybuchła pandemia koronawirusa, a inicjatywa tej aplikacji
zaczęła się jesienią 2019 roku, jak jeszcze nie było tej pandemii. Samym
znakiem już jest to słowo aplikacja oznacza zarówno aplikację mobilną co
odnosimy do naszej aplikacji, jak i aplikację szczepionki do organizmu
człowieka. To są dwa znaczenia tego słowa, dalekie od siebie, ale połączone właśnie
iskrą Bożego Miłosierdzia w tej inicjatywie. Nazwa naszej aplikacji to Johnswallpapers. Gdy wpisuje się w wyszukiwarce Google tą
nazwę i wpisze się pierwsze cztery literki - "johns"
to pierwsze hasło jakie Google podpowiada z całego internetu
to nazwa koncernu Johnson & Johnson który wyprodukował jedną ze szczepionek
na koronawirusa. Dodatkowo nazwa "Johnswallpapers"
składa się z tylu samych znaków co nazwa "Johnson & Johnson".
Szczepionka na koronawirusa została wynaleziona bardzo szybko - po pół roku od
rozpoczęcia się pandemii. Słyszałem, że z reguły na taką szczepionkę czeka się
około 10 lat. Wierzę, że tego przyspieszenia dokonała Iskra Bożego
Miłosierdzia. Jeszcze przed powstaniem tej aplikacji Pan Jezus obiecał mi że
przez nią wzbudzi office owoce dla wielu milionów
ludzi. Ja trochę myślałem, że chodzi o to, że ta aplikacja będzie miała tyle
pobrań, ale okazało się, że chodziło o tą szczepionkę dla tak wielu ludzi.
Nasza aplikacja była dostępna w sklepach z aplikacjami przez cały czas trwania
pandemii i otrzymała od użytkowników maksymalną średnią ocenę pięć gwiazdek
ocenę którą widziałem że tak wysoką ma jedna aplikacja na pięćdziesiąt w
sklepie Google Play. Tak się złożyło, że data wydania naszej aplikacji to był
13 maja 2020 roku - święto Matki Bożej Fatimskiej i rocznica zamachu na papieża
Św. Jana Pawła II. Data publikacji tej aplikacji w sklepie Google Play do 16
maja 2020 roku - wigilia centralnego dnia obchodów setnej rocznicy urodzin Św Jana Pawła II.
30. Photoshelter
Któregoś razu podjęliśmy z Piotrem inicjatywę umieszczenia zdjęć mojego
autorstwa w serwisie Photoshelter. Założyłem tam
profil i umieściłem ponad sześć tysięcy zdjęć. Jak się okazało, promocję tego
mojego profilu w tym serwisie uruchomiłem, niezamierzenie, w tym samym czasie,
w którym wybuchła wojnę na Ukrainie. Od tego momentu wielu Ukraińców zaczęło
napływać z Ukrainy do Polski, szukając schronienia przed wojną. Jak się
okazało, dzielenie się Iskrą Bożego Miłosierdzia poprzez popularyzowanie tych
moich zdjęć w tym serwisie Photoshelter owocowało,
kanałem duchowym, tym schronieniem dla Ukraińców których przyjechało w końcu
ponad dziesięć milionów. Do takiego przekonania skłoniło mnie pewne wydarzenie.
Otóż byliśmy z Piotrem na spacerze, na modlitwie wspólnej pacierzowej, i w
którymś momencie miałem w sercu pewne rozważania. Powiedziałem w myślach do
Pana Jezusa: "Panie Jezu, a może owocem tego rozszerzenia moich zdjęć w
tym serwisie photoshelter jest to schronienie które
znajdują teraz Ukraińcy w Polsce, jako, że słowo "shelter"
to inaczej "schronisko" - słowo podobne do słowa
"schronienie"?. W tym momencie Piotr powiedział do Pana Jezusa na
głos: "Panie Jezu, dziękuję Ci za to, że tyłu Ukraińców znalazło
schronienie w Polsce. Piotr nic na ten temat przed tymi słowami nie mówił. Jak
się potem, okazało słowo "shelter" to nie
tylko z angielskiego "schronisko", ale też dosłownie
"schronienie" - tak jak miałem we wspomnianym rozważaniu...
31. Olimpiadą
W dniach 15-22 lutego 2004 roku wziąłem udział w rekolekcjach "Odnowy w
Duch Świętym" "Uzdrowienie wspomnień". Wcześniejsze rekolekcje w
których wziąłem udział - rekolekcje ewangelizacyjne Odnowy (w 2002 roku) to
było tak jakby moje zaręczenie się z Panem Jezusem. To uzdrowienie wspomnień to
był mój "ślub" z Panem Jezusem oznaczający też zmartwychwstanie Pana
Jezusa w tych dziełach Iskry Bożego Miłosierdzia. W okrągłą, dziesiąta rocznicę
pierwszego dnia tych rekolekcji Polacy zdobyli dwa złote medale na Igrzyskach
Olimpijskich w Soczi. Przez cały wiek XX Polacy cieszyli się tylko jednym
złotym medalem zimowej Olimpiady - medalem Wojtka Fortuny, a teraz, jednego
dnia Polacy zdobyli aż dwa złote medale - Kamil Stoch w skokach narciarskich
(jego drugi złoty medal na tych Igrzyskach) i Zbigniew Bródka w łyżwiarstwie
szybkim. Z okazji tej rocznicy tych moich rekolekcji odmówiłem tamtego dnia
Koronkę do Miłosierdzia Bożego za mojego ś.p. tatę
którego sprawę miałem w sercu w czasie tamtych rekolekcji. Mój tata miał na
imię Zbigniew pod koniec życia nosił bródkę co mi się kojarzy ze Zbigniewem "Bródką"
właśnie. O tym medalu Zbigniewa Bródki dowiedziałem się już po północy
kolejnego dnia. Też dowiedziałem się że i tym złotym medalu dla niego
zadecydowały milimetry. Przez długi czas ustalano kto wygrał wyścig...
32. Pan Artur
Któregoś razu przyjaciel naszych rodziców i nasz - pan Artur upadł na ulicy,
zabrała go karetka pogotowia i po tym upadku przez kilka dni był leżący. Maryja
w sercu powiedziała mi: "Pan Artur będzie chodził". Zamówiliśmy za
niego intencję na Nowennę do Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Kolejnego dnia po
tej nowennie pojechaliśmy do niego. Rzeczywiście był leżący. Mieszkała u niego
współlokatorka, która myśleliśmy, według tego co nam powiedziała, że Pan Artur
w ogóle nie chodzi, a ona go pielęgnowała. Przed wyjściem od niego jeszcze
położyłem na Pana Artura dłoń i spojrzałem na obraz Matki Bożej, który wisiał
nad jego łóżkiem, wyglądający bardzo jak wizerunek Matki Bożej Nieustającej
Pomocy, i powiedziałem: "Uzdrowienie Chorych, módl się za nami!"
pożegnaliśmy się i wyszliśmy z Piotrem od niego. Po chwili na korytarzu przed
jego mieszkaniem pomyślałem sobie: "Wróćmy do pana Artura i powiedzmy mu
jeszcze jakieś serdeczne słowo, żeby okazać mu miłość". Wróciliśmy się do
niego. Okazało się że pan Artur siedzi na łóżku, a po chwili wstał i poszedł do
toalety. Bardzo to nas zdziwiło i rozradowało i przypomniałem sobie tą modlitwę
przez wstawiennictwem Matki Bożej odmówioną za pana Artura.
33. Początek Końca Pandemii
W roku 2020 wybuchła na świecie pandemia koronawirusa. Któregoś razu, w nocy,
gdy zaczął się dzień uroczystości Niepokonany Poczęcia Najświętszej Marii Panny
- 08 grudnia 2020 roku odmówiłem Koronkę do Miłosierdzia Bożego w tej intencji,
aby ten dzień był początkiem końca pandemii. Jak się potem okazało tego samego
dnia pierwsza osoba w świecie została zaszczepiona przeciwko koronawirusowi,
czego ja się w ogóle nie spodziewałem. Dodatkowo ten dzień to była okrągła
czterdziesta, rocznica śmierci Johna Lennona, który stworzył utwór pod tytułem
"War Is Over" -
"Wojna Jest Zakończona". O tej pandemii słyszałem wcześniej
określenie, że była to wirusowa wojna światowa.
34. Prezydent
Na początku roku 2021 dostałem Słowo Boże na tamten rok: "Chrystus został
ogłoszony narodom, znalazł wiarę w świecie, Jemu chwała na wieki". 11
listopada 2021 roku, w święto niepodległości, mój brat Piotr towarzyszył
swojemu przyjacielowi - księdzu Stanisławowi Małkowskiemu w odebraniu z rąk
pana prezydenta Polski Andrzeja Dudy najwyższego odznaczenia państwowego -
Orderu Orła Białego. Piotr, w pałacu prezydenckim, wręczył do rąk pana
prezydenta wizytówkę z adresem naszej strony internetowej z naszym świadectwem,
podobnie dał ją pani prezydentowej. Potem modliłem się o odpowiedź pary
prezydenckiej na tą naszą sprawę, jeśli Bóg chce, pozytywną, dodawałem jeszcze
w modlitwie: "...nie na sam koniec roku ale trochę wcześniej". 04
grudnia 2021 roku dostaliśmy maila od księdza Marcina, proboszcza pewnej
pobliskiej parafii, który wyraził w tym e-mailu ogromny zachwyt nad naszym
świadectwem. To zdarzenie było związane ze zdarzeniem z parą prezydencką
ponieważ 04 grudnia to był dzień imienin Barbary, a też 11 listopada tylko
innego roku - 2018 roku - w setną rocznicę odzyskania przez Polskę
niepodległości, Piotr i Ja spotkaliśmy w czasie "Marszu dla Niepodległej",
na moście Poniatowskiego liderkę naszej ówczesnej wspólnoty parafialnej,
właśnie Barbarę - Barbarę Król, przez którą Pan Bóg dał znak, że od tamtego
dnia Pan Jezus jest Królem Polski. Jeszcze był drugi łącznik tego e-maila za
sprawą pary prezydenckiej i tej naszej wizytówki: ten e-mail dostaliśmy, jak
wspomniałem, od księdza Marcina, a w tamtym dniu wręczenia tej wizytówki były
imieniny Marcina. Zaprzyjaźniliśmy się z księdzem Marcinem i w ciągu kilku
kolejnych lat spotkaliśmy się z nim wiele razy. Pan Bóg bardzo dużo nam dał bo
przez tą relację. Ksiądz Marcin przeczytał bardzo dużą część naszego świadectwa
i całkowicie je poparł, a dzień po wręczeniu mu około tysiąca stron naszego
świadectwa nawiązaliśmy znajomość z naszą obecnie bardzo nam bliską osobą
mieszkającą w Rzeszowie. Również poprzez księdza Marcina, powstał nasz utwór
"Ciągle Wierzę W Nas", który trafił do kilku analogowych lokalnych
stacji radiowych, też do radia Wnet. Również powstała "litania
dziękujących Jezusowi" którą ksiądz Marcin też poparł. A więc Chrystus,
który jest Iskrą Bożego Miłosierdzia został ogłoszony narodom - reprezentowanym
przez pana prezydenta - jedną z głów państw świata, znalazł wiarę w świecie -
wiarę księdza Marcina, Jemu - Chrystusowi - chwała na wieki...
35. Pałac Kultury
W dziełach Iskry Bożego Miłosierdzia, Pałac Kultury i Nauki, który znajduje się
w Warszawie symbolizuje Krzyż Pana Jezusa w Jerozolimie. Pałac Kultury mieści
się pomiędzy ulicami Świętokrzyska (Święty Krzyż) i aleje Jerozolimskie
(Jerozolima) Z wyglądu widać też że zarysowuje się w nim kształt Krzyża Pana
Jezusa. Pałac Kultury i Nauki ufundowali sowieci
którzy zaatakowali Polskę w czasie II wojny światowej, co wpisuje się w to, że
Pałac Kultury to jest krzyż dany Polsce przez jej oprawców. Z kolei w roku 2016
- jubileuszowym roku Miłosierdzia, gdy miałem skończone 33 lata, czyli tyle,
ile miał Pan Jezus, gdy umarł na Krzyżu, byłem na w trzydziestym piętrze Pałacu
Kultury, na Tarasie widokowym, wraz z pielgrzymami przybyłymi do Polski na
Światowe Dni Młodzieży. W pewnym momencie mój brat Piotr powiedział do mnie:
zaśpiewaj coś razem ze Stacy (ktora
przybyła z Trynidadu i Tobago). Piotr powiedział: "Zaśpiewajcie piosenkę
"Heal The World". To jest piosenka Michaela
Jacksona której tytuł się tłumaczy: 'Ulecz Świat". Zaśpiewaliśmy - ja
śpiewałem tak jakby do Stacy a Stacy
tak jakby do mnie, gdyż siedzieliśmy naprzeciwko siebie. A więc ktoś do mnie
wtedy powiedział "Ulecz Świat". to mi się skarżyło z tym że na Krzyżu
Pan Jezus zbawił świat. dodatkowo Michael Jackson, który stworzył ten utwór
nazwany został królem Popu a na Krzyżu Pana Jezusa,
nad jego głową była tabliczka z napisem "król żydowski". Któregoś
razu, innego roku miałem trochę obfite utrapienie związane z Pałacem Kultury,
co było jedynie maleńką drobinką w porównaniu do ogromu cierpienia Pana Jezusa
na Krzyżu. Tą drobinkę miałem też w roku 2000, gdy byłem w szpitalu. Szpital
ten mieści się przy ulicy Jana III Sobieskiego - króla Polski. Jest łączność
tego słowa "król" w nazwie tej ulicy ze słowem "król" Popu odnoszące się do Michaela Jacksona którego utwór
zaśpiewałem na wspomnianym Pałacu Kultury, a także ze wspomnianym słowem
"król" żydowski. Te znaki skojarzyłem sobie dopiero kilka lat po tych
wydarzeniach. Dodatkowo słowo "kultura" w nazwie Pałacu Kultury i
Nauki kojarzy mi się z naszą muzyką i z naszymi zdjęciami, a słowo
"nauka" kojarzy się z myślami o niebie mojego autorstwa i z naszym
świadectwem o Iskrze Bożego miłosierdzia.
36. Najpiękniejszy Dzień
Za Najpiękniejszy dzień w moim życiu uznaję 30 listopada 2002 roku. Wtedy na
rekolekcjach ewangelizacyjnych Odnowy w Duchu Świętym zawierzyłem się
całkowicie Panu Jezusowi. Jak ufam, wtedy rozstrzygnęło się, że wieczność
spędzę w niebie. W dziełach iskry Bożego Miłosierdzia tamten dzień symbolizuje
narodziny Pana Jezusa w Betlejem. Po tym wspomnianym zawierzeniu otrzymałem dar
wylania Ducha Świętego. Modliło się nad mną trzech animatorów, co mi się
kojarzy z Trzema Królami, którzy przybyli do żłobka, w którym urodził się Pan
Jezus. Ci animatorzy powiedzieli mi też o trzech szczególnych darach dla mnie,
co mi się kojarzy z trzema darami Trzech Króli dla Pana Jezusa - bardzo
podobnymi. Jak sobie później skojarzyłem, ten dzień tego zawierzenia, to była
okrągła, dwudziesta rocznica wydania albumu muzycznego "Thriller"
Michaela Jacksona, który stał się najlepiej sprzedającym się albumem muzycznym
w historii muzyki. Michael Jackson nazwany był królem Popu.
Pan Jezus urodził się w Betlejem jako Król Izraela, Król wszechświata, Król
nieba i ziemi. Z kolei rok moich narodzin - rok 1983 to był rok światowego
triumfu wspomnianego albumu muzycznego na światowych listach przebojów. O moim
wokalu w naszym - Piotra i moim albumie muzycznym wiele osób mówiło że brzmi
jak głos Michaela Jacksona coś powiedział "Masz głos niewyobrażalny
podobny do Jacksona". Ktoś inny powiedział: "śpiewasz zupełnie jak
Michael Jackson. Aż można by się pomylić". Ktoś inny powiedział:
"Musiałeś w dzieciństwie dużo słuchać Michaela, że tak go
naśladujesz". Nie słuchałem dzieciństwie prawie w ogóle Michaela Jacksona
- po prostu mam podobną wrażliwość. Też wiele innych osób miało podobne
wrażenie.
37. Pączki
14 października, 2023 roku w przeddzień dnia papieskiego szukałem razem z moim
bratem pewnej piekarni-cukierni, gdyż ktoś nas poprosił o kupienie w niej
czegoś. W pewnym momencie powiedziałem do Piotra: „Mam takie przemyślenia, że
było dwunastu apostołów – o wszystkich jest napisane w Biblii, że ich Pan Jezus
wybrał, a więc wybrał także Judasza Iskariotę, który
jednak Pana Jezusa wydał. Powiedziałem, że kojarzy mi się to z Izraelem, z
którym tez jest związane słowo „wybrany” – „naród wybrany”, a który też był
niewierny względem Boga, który przyszedł na świat w osobie Jezusa Chrystusa.
Dalej mówiłem, że, po zmartwychwstaniu Pana Jezusa, w miejsce Judasza Iskarioty, został wylosowany przez pozostałych apostołów i
dołączony do nich Maciej. Powiedziałem, że św. Maciej apostoł dochował
wierności Panu Jezusowi, podobnie jak Jedenastu apostołów i został świętym.
Powiedziałem Piotrowi, że nasuwa mi się wniosek, że Polska jest jak ten apostoł
św. Maciej – że weszła w miejsce Izraela, podobnie jak apostoł Maciej wszedł w
miejsce Judasza i, że tak jak apostoł Maciej do końca był wierny Panu Jezusowi;
osiągnął świętość, podobnie jest i będzie z Polską. Piotr mi na to
odpowiedział: „Nie wiem co o tym myśleć, nie znam się na tym”. Po chwili
weszliśmy do wspomnianej piekarni-cukierni i powiedzieliśmy: „Poprosimy 12
pączków”. Pani ekspedientka odpowiedziała: „Nie ma dwunastu – jest tylko
jedenaście”. Odpowiedzieliśmy: „Dobrze, to poprosimy te jedenaście pączków i
poprosimy jeszcze chleb” (gdyż o to prosiła nas ta pewna osoba). I nagle
skojarzyłem sobie, że te pączki symbolizują apostołów, a ten chleb wszedł w
miejsce tego dwunastego pączka, którego zabrakło, i symbolizuje on Polskę,
która weszła w miejsce Izraela. Tu spełniają się słowa Pana Jezusa, które
wypowiedział do Izraelitów: „Królestwo Boże będzie zabrane wam, a dane
narodowi, który wyda jego owoce”. Tym narodem, jest Polska. Ta wspomniana cukiernia-piekarnia
znajduje się bardzo blisko Stadionu Narodowego, który symbolizuje Syjon w
Jerozolimie, którą symbolizuje Warszawa.
38. Ulice Muzyczne
Nasz - mój i mojego brata Piotra - album muzyczny "My Dreams
Come True" powstał w miejscu, w którym, dokoła
owego studia nagraniowego jest ok. piętnastu ulic o nazwach muzycznych (w
warszawskich Pyrach).
39. Małyszomania
W roku 2000 Pan Jezus połączył mnie ze swoją Męką Krzyżową, znakami,
symbolicznymi podobieństwami obrazowymi. Poszczególne miesiące odpowiadały
poszczególnym godzinom z Męki Pana Jezusa, która była o wiele wiele bardziej bolesna od moich symbolicznych, iskierkowych trudności. Pierwszego dnia po roku 2000, a
więc pierwszego dnia trzeciego Tysiąclecia zaczęła się tzw. Małyszomania.
40. Baraże 2024
W Wielki Wtorek, 26 marca 2024 roku reprezentacja Polski w piłce nożnej zagrała
mecz barażowy o awans Polski do finału mistrzostw Europy w piłce nożnej EURO
2024. Polacy wygrali ten mecz o czym zadecydował konkurs rzutów karnych.
Momentem który przeważył szalę zwycięstwa dla Polski była obrona rzutu karnego
przez Wojtka Szczęsnego. Wybuchła wtedy u Polaków wielka radość. Wojtek
Szczęsny rozpostarł ramiona stojąc przy bramce, czekając aż podbiegną do niego
koledzy, w takim geście tak jakby chciał ich przytulić. Skojarzyło mi się to z
gestem Pana Jezusa na Krzyżu, który też miał ramiona rozpostarłe.
W tym samym tygodniu w którym był ten mecz był Wielki Piątek Męki Pańskiej.
Zobaczyłem, że to Pan Jezus w Wojtku Szczęsnym przytulił Polskę.
41. Uzdrowienie Wspomnień
Rekolekcje "Uzdrowienie Wspomnień", w których uczestniczyłem w dniach
15 - 22 lutego 2004 roku w tych dziełach iskry Bożego Miłosierdzia symbolizują
Zmartwychwstanie Pana Jezusa. Po latach skojarzyłem sobie, że te rekolekcje
miały miejsce w miejscowości Magdalenka pod Warszawą, a pierwszym świadkiem
Zmartwychwstania była święta Maria Magdalena. Dodatkowo w czasie tych lekcji
miałem taki obraz że około 1/4 i 1/5 mojego serca zajmuje kamień brudu i przez
te rekolekcje Pan Bóg ten kamień z mojego serca usunął. To kojarzy mi się z
kamieniem którym zamknięty był Grób Pana Jezusa, a który właśnie Święta Maria
Magdalena zastała odsunięty. Do momentu tamtych rekolekcji gdy się
wypowiadałem, mówiłem coś do Piotra, popełniałem dużo błędów teologicznych i
mówiłem słowa których nie zamierzałem powiedzieć - zaburzone było moje
wypowiadanie się szczególnie w kwestiach duchowych. Od momentu tamtych
rekolekcji miałem obfite wyzwolenie z tego problemu, co trwa po dziś dzień.
42. Znaki Przez Jana Pawła II
Niedługi czas po odejściu do domu Ojca papieża Św.Jana
Pawła II usłyszałem w katolickim radiu Warszawa wypowiedziane takie słowa:
"Starajmy się prosić Pana Boga o konkretne dary". Pod wpływem tych
słów wypowiedziałem modlitwę w następującej intencji: "Panie Jezu, proszę
Cię, abym przed końcem kwietnia tego roku (2005) osiągnął świętość w znaczeniu
określanym w przez słowo "kanonizowany". 2 maja 2005 roku - miesiąc
po śmierci papieża Jana Pawła II odkryłem najpiękniejszy znak w moim życiu,
związany z Janem Pawłem II. Opowiedziałem ten znak mojej mamie, opowiedziałem
jej same fakty które składają się na ten znak, a moja mama zareagowała na to
słowami "To ty świętym będziesz!" Po dłuższym czasie te słowa mojej
mamy skojarzyły mi się z tą moją konkretną modlitwą którą wcześniej odmówiłem.
43. 27 Miliardów
Któregoś razu w modlitwie osobistej w sercu usłyszałem słowo Pana Jezusa o
zdjęciach mojego autorstwa. Powiedział: "Te zdjęcia są warte
miliardy". Niedługo potem obrabiałem serię zdjęć, którą uznałem za, według
mnie, rekordowo udaną. W tym momencie mój brat Piotr powiedział mi, że usłyszał
właśnie z wiadomości że premier Polski Mateusz Morawiecki wynegocjował dla
Polski z Unii Europejskiej wiele miliardów złotych. Kilka lat później
opowiedziałem, przypomniałem te powyższe doświadczenie Piotrowi, a on mi
odpowiedział, że właśnie była wiadomość w mediach, że tego dnia dokonano
rekordowo dużego przelewu bankowego z Unii Europejskiej dla Polski - w
wysokości 27 miliardów złotych. Chodziło właśnie o te wynegocjowane wcześniej,
jak wspomniałem, środki. Ja nie miałem pojęcia, że takie zdarzenie może mieć
miejsce tego dnia.
44. Kraków
13 sierpnia 2017 roku byłem z moim bratem Piotrem w Krakowie.
Rozmawialiśmy o tym że przyjechałbym chętnie niedługo znowu do Krakowa, żeby
porobić zdjęcia do mojej kolekcji zdjęć miejskich. W którymś momencie padło
zdanie, że zrobię "300 zdjęć na krzyż". W tym momencie zacząłem mieć
strapienie; myślałem o tym słowie "na krzyż", czy będzie jakiś krzyż,
czy będzie jakieś cierpienie, czy coś się nie uda? I poszedłem na modlitwę tak
zwaną "adoracyjną", starając się wsłuchać w słowa Pana Jezusa w moim
sercu, a Piotruś cały czas mi towarzyszył. Wyjątkowo przedłużała się się ta modlitwa i trwała ponad dwie godziny, przez które
nie osiągałem pocieszenia. I tak doszliśmy do Sanktuarium świętego Jana Pawła
II w Białych Morzach, koło Łagiewnik w Krakowie. Tam, przed ołtarzem, ukląkłem
dalej do modlitwy i w sercu usłyszałem słowa Pana Jezusa: "Jasiu, ta cała
sytuacja wydaje się tobie taka trochę dziwna. A pamiętasz rok 2000, 13 maja gdy
trafiłeś do szpitala? Wtedy też miałeś w sercu to słowo "dziwne", że
ta sytuacja jest taka dziwna. Pomyślałem sobie: "Rzeczywiście". I
nagle coś niesamowitego mnie olśniło. Pamiętałem, że gdy byłem w tym miejscu w
czasie Światowej Dni młodzieży rok wcześniej - w roku 2016, widziałem w tym
sanktuarium Świętego Jana Pawła II niezwykle relikwie - zakrwawioną sutannę,
którą papież miał na sobie w czasie zamachu na jego życie. Otóż tamtego dnia -
wspomnianego 13 maja 2000 roku była rocznica właśnie zamachu na papieża Jana
Pawła II. Pomyślałem: "Pan Jezus mówi mi o tym dniu 13, maja a ja znajduję
się w tym momencie 15 metrów od relikwii związanych z tym 13 maja. To
niezwykłe!. Tylko muszę się upewnić czy rzeczywiście te relikwie nadal tam
są". i rzeczywiście - były. W tym momencie całe to strapienie, które
miałem zupełnie minęło już do końca dnia byłem całkowicie pocieszony. A ta
modlitwa adoracyjna dlatego tak długo trwała, bo zbliżała się tak wyjątkowo
obfitą radość. Potem 26 sierpnia 2017 roku rzeczywiście pojechałem do Krakowa,
żeby robić tam zdjęcia. To było święto Matki Bożej Częstochowskiej. Na początku
myślałem o tym, że pojawił się krzyż, o którym wcześniej myślałem, gdyż była
brzydka pogoda; całkowicie pochmurne niebo, też trochę deszcz. Po dwóch
godzinach robienia zdjęć przebywałem w galerii handlowej "Galeria
Krakowska" i podjąłem rozmowę telefoniczną z Piotrem. W rozmowie byłem
smutny, zrezygnowany. Powiedziałem, Piotrusiu nie ma za bardzo pogody. I nagle,
jeszcze w czasie tej rozmowy zobaczyłem, że przez szklany dach tej galerii
docierają do mnie promienie słońca. Wyszedłem na zewnątrz i zobaczyłem, że
niebo się przejaśnia. Okazało się, że w ciągu kolejnych piętnastu minut zrobiło
się bezchmurne niebo na mad całym Krakowem. To było takie wskrzeszenie dla
mnie. Zrobiłem mnóstwo zdjęć, bardzo ładnych. Okazało się też, że gdybym nie
zrobił wcześniej tych zdjęć deszczowych, ta seria byłaby gorsza, mniej
różnorodna, a tak była urozmaicona pięknymi zdjęciami z kamieniczkami
odbijającymi się w mokrym chodniku. Po tym samym strapieniu, które miałem
wcześniej i po tym jakby troszkę krzyżu nie było śladu. Niczego w tym wszystkim
nie straciłem, a wszystko się idealnie udało.
45. Powstrzymanie Rosji
Pan Bóg okazał mi wiele łask po odmówieniu przeze mnie tak zwanej modlitwy
potrójnej, którą ułożył jakiś czas temu w moim sercu. 19 kwietnia 2024 roku
zdarzyło się, że wyjątkowo tą modlitwę potrójną odmówiłem w czasie wieczornej
modlitwy osobistej ze Słowem Bożym. Intencja była związana z pragnieniem aby
Pan Bóg powstrzymał działania wojenne Rosji przeciwko Ukrainie. Kolejnego dnia
usłyszałem w pewnym serwisie informacyjnym, że szykowany jest pakiet wsparcia w
wysokości 61 miliardów dolarów na obronność Ukrainy. 24 kwietnia 2024 roku Piotr
i ja otrzymaliśmy przełomowego maila w kwestii naszej muzyki, że została
przyjęta na stałe do radia RDN Małopolska (trzy nasze piosenki) Pan który
napisał nam tego maila na na nazwisko
"Fortuna", co mi się kojarzy z tymi 61 miliardami dla Ukrainy, jako
że tego dnia prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden podpisał tą uchwałę.
46. Eliasz
W Ewangelii są zapisane takie słowa Pana Jezusa "Eliasz istotnie przyjdzie
i naprawi wszystko".Z tymi słowami kojarzy mi
się pewna sytuacja z mojego życia. Wiele lat temu myślałem o jeszcze innych
słowach Pana Jezusa, o tym, że jak w czasie modlitwy będziemy wierzyć w to, o
co prosimy, to to się spełni. Pomyślałem sobie: Tak jakby wykorzystam tą okazję
i wypowiem najbardziej wzniosłą intencję jaką tylko jestem w stanie wymyśleć,
wzbudzę w moim sercu wiarę w to, że tak się na pewno stanie i w tej intencji
odmówię Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Według tego słowa Pana Jezusa, które
wspomniałem, Pan Jezus to spełni". I tak zrobiłem. A moja intencja była
taka: Panie Jezu, proszę Cię, aby cała rzeczywistość była perfekcyjna, idealna,
idealnie piękna. Mimo, że widzę teraz dookoła siebie trochę brzydoty, to ty
potrafiłeś wskrzesić swoje ciało z ran, uczynić je zupełnie nowym, tak samo
ufam co do tego. Wznoszę się ponad to co widzę". I wzbudziłem tę
wiarę o której wspomniałem i odmówiłem tą Koronkę. Po kilku latach odkryłem
teorię teologiczną, która mówi, że ta intencja moja jest spełniona, że
rzeczywistość jako całość jest perfekcyjna. Ta brzydota którą widzę zostanie
osądzone, wszystko będzie wyrównane przez sąd ostateczny. Rzeczywistość jako
całość to sam Bog i jednocześnie same niebo, którym
jest Bóg. Wszyscy święci w niebie wpisują się w niego nie tracąc swojej
tożsamości. A co z piekłem? Też się wpisuje w to niebo. Można to wyjaśnić przez
pewien obraz: Jest zima, są ośnieżone góry, jest górska chatka, jest wieczór -
Wigilia Bożego Narodzenia. Rodzina gromadzi się przy stole przy opłatku przy
choince przy prezentach. Jest kominek, w tym kominku są drewienka które płoną.
Otóż cały ten obraz jest perfekcyjny, idealny, jak dzieło malarskie, które
wywołuje sam zachwyt, jest całkowicie zachwycający. W kontekście tej teorii
teologicznej, istotami potępionymi są te drewienka, które płoną w tym
kominku, ale nie zmienia to tego że cały widok jest idealnie dobry. To,
że zło jest ukarane to też jest dobro. Sprawiedliwość jest dobra. I takie jest
niebo. Widzi się tam samo dobro. To jest jedyny punkt widzenia, z którego widzi
się całą rzeczywistość i jednocześnie jedyny punkt widzenia, z którego cała
rzeczywistość jest idealna, perfekcyjna. To jest absolut. Jeszcze odnośnie
Eliasza wspomnianego na początku tego opisu. Pan Jezus wypowiedział tamte słowa
w czasie przyszłym - Eliasz "przyjdzie" mimo, że to było już po
przyjściu Św. Jana Chrzciciela. Iskra Bożego Miłosierdzia jest nowym Eliaszem i
nowym Janem Chrzcicielem. Tą Iskrą jest sam Jezus Chrystus działający też
troszeczkę poprzez nas mojego brata i mnie i innych. Mocą tej Iskry świat
będzie przygotowany na powtórne przyjście Chrystusa. Wszystko będzie
naprawione, jak to Pan Jezus powiedział, też przez tą modlitwę którą odmówiłem
z wiarą którą w sobie wzbudziłem.
47. Dzień Matki
Zdarzyła mi się kiedyś pewna sytuacja, przez którą nie pamiętam, żebym
kiedykolwiek wcześniej ani później po dziś dzień miał taką obfitą radość
zewnętrzną, będącą jednocześnie radością duchową. Było to spowodowane wyjątkowo
silnym, jaskrawym znakiem, jaki sprawił mi Pan Jezus. Była to właściwie seria
znaków. Otóż 26 maja 2023 roku, w Dzień Matki, o godz. 17:28 wysłałem do
pewnego wydawnictwa e-maila z propozycją wydawniczą związaną ze zdjęciami
Warszawy mogę autorstwa. Te "28" w tej godzinie 17:28 skojarzyło mi
się z moimi urodzinami, które mam 28 lutego, ale także skojarzyło mi się to z
adresem tego wydawnictwa - ul. Dobra 28. Dokładnie pod tym samym adresem
- ul. Dobra 28, w tej samej klatce, tylko na innym piętrze mieściła się
wtedy siedziba firmy Independent Digital, z którą w 2018 roku podjęliśmy z
Piotrem współpracę. Byliśmy tam w moje 35-te urodziny (28.02.2018r.), aby
podpisać umowę o tej współpracy. W roku 2022 z kolei podjęliśmy współpracę z
wytwórnią Delphy Records,
której siedziba też jest bardzo blisko tej ulicy Dobrej. Tam też byliśmy.
Niedługo po wysłaniu tego e-maila, we wspomniany Dzień Matki, jeszcze tego
samego dnia natrafiłem w internecie na wideo
pokazujące urbanistyczne przemiany pewnych rejonów Warszawy. Jak tylko zacząłem
oglądać te wideo, już byłem bardzo zachwycony, bo było powiedziane o moim
ulubionym wieżowcu w Warszawie - budynku "Spire",
który mieści się na Woli, i który w tych działach iskry Bożego
Miłosierdzia symbolizuje, podobnie jak mój brat Piotr, Ducha Świętego, jako że
nazwa tego budynku pisana jest "Spire" -
zaczyna się tak, jak "Spiritus Sanctus" (Duch Święty). W tym wideo, chwilę później, a
tego dnia był Dzień Matki, powiedziane było o ulicy Grzybowskiej, co mi się
skojarzyło z naszą mamą, której ulubiona zupa to była zupa grzybowa. W ostatnie
Święta Bożego Narodzenia, blisko przed śmiercią, udało jej się zjeść trochę tej
zupy grzybowej w czasie wieczerzy wigilijnej. Msza Św
pogrzebowa była przy ulicy Grzybowej 1, mama została pochowana na cmentarzu
przy tej samej ul Grzybowej. O tej ulicy Grzybowej było powiedziane w tym
wideo: "ulica jak z Nowego Jorku". Chwilę później było powiedziane o
tym, że w oddali tej ulicy jest aleja Jana Pawła II, który podobnie jak mój
brat i moja mama jest szczególnie ze mną związany. Finał tego wszystkiego był
dopiero przede mną, gdyż pod koniec tego wideo było powiedziane: A teraz, z tej
dzielnicy Wola przenosimy się w trochę inny rejon Warszawy, na Powiśle na ul
Dobrą. W tym momencie wpadłem w taki zachwyt, że trudno to opisać, bo to
właśnie w to miejsce wysłałem tego samego dnia maila do wydawnictwa
książkowego, którego siedziba mieści się przy ulicy Dobrej, gdzie byliśmy
w moje 35-te urodziny i przez tamtą wizytę udało się nam osiągnąć obfite owoce
w związku z utworem "I'll Stand Beside You", poprzez
wspomnianą firmę muzyczną Independent Digital.
48. Modlitwa Adoracyjna
Od momentu mojego zawierzenia całkowitego zawierzenia się Panu Jezusowi 30
listopada 2002 roku zacząłem odczytać w sercu słowa Pana Jezusa rozmawiającego
ze mną w modlitwie. Nazwałem to "modlitwą adoracyjną". Nie mam wizji
głosowych, ale Pan Jezus czy Maryja posługuje się moimi ustami mówiąc do mnie.
Trwając w stałej łasce uświęcającej nie jako sam jestem jak gdyby takim
Tabernakulum przez co obecny jest we mnie Pan Jezus Eucharystyczny. Dlatego
mogę łączyć się z nim nie tylko w budynku kościoła, ale również w moim domu,
albo gdziekolwiek się znajduję. Ważne w tej modlitwie jest to aby nie słuchać
samego siebie czy samych swoich myśli ale wpatrywać się wizerunek Pana Jezusa
czy Maryi i od Niego, od Niej nasłuchiwać. W ten sposób słowa Pana Jezusa czy Maryji w sercu, w takiej modlitwie słyszałem ponad dziesięć
tysięcy razy w moim życiu. Na rekolekcjach "Miłosierni jak Ojciec" w
Roku Miłosierdzia (2016) usłyszałem słowa animatorki "Przychodźmy do Pana
Jezusa na tę modlitwę (właśnie jak rozumiem modlitwę adoracyjną) zawsze wtedy
gdy widzimy, że jest u nas mało radości. Rzeczywiście najczęściej właśnie wtedy
podejmowałem tą modlitwę adoracyjną poza wieczorną modlitwą osobistą ze Słowem
Bożym, którą podejmuję codziennie bez względu na to, czy czuję radość czy
nie - to też jest bardzo ważne, kluczowe. Staram się zawsze trzymać
reguły, że nie ma u mnie nigdy tak wielkiego strapienia, z którego Pan Jezus
nie potrafiłby mnie w modlitwie adoracyjnej wyzwolić, pocieszyć. Jak powiedział
pewien ksiądz, czasami taka modlitwa trwa minutę, czasami 5 minut, czasami 15,
minut a czasami 3 godziny. U mnie jest podobnie, ale zawsze z mojego problemu
byłem wyzwolony - najczęściej całkowicie za jednym razem, a czasami stopniowo
po troszku. Widzę też z perspektywy lat że wszystkie słowa które w sercu powiedział
mi Pan Jezus albo powiedziała mi Maryja, a często były to słowa co do
przyszłości, są prawdziwe i mają spełnienie, tak, jak jest to
najmiłosierniejsze dla mnie też dla mojego brata Piotra i przez nas obficie
owocne dla świata. Piotr też podejmuje taką modlitwę. Czasami w tej modlitwie
adoracyjnej Pan Jezus, podobnie jak Maryja troszkę się przejęzyczał - często z
tego wychodziły największe łaski, bo przez to Pan Jezus wskazał mi na coś
zaskakującego, o czym normalnie bym nie pomyślał, co okazało się czymś
szczególnie ważnym dla mnie i dla Bożych spraw w moim życiu. To słowo z nieba
nigdy u mnie nie upadło i jak ufam nigdy nie upadnie. Też w przypadku
większości tych modlitw adoracyjnych, mój stan z przygnębienia, strapienia,
smutku, niepokoju, stresu poczucia lęku, był zamieniony w ogromną radość, nawet
euforię, energię, pokój, cierpliwość, a przede wszystkim - miłość...
49. Rozeznania
Gdy ja i mój brat Piotr należeliśmy do wspólnoty Odnowa w Duchu Świętym,
podejmowaliśmy wtedy pewne przyżeczenia - tak zwane
"Nasze Credo". Jest tam między innymi taki punkt: "Podejmować
rozeznanie przed ważniejszymi decyzjami (zmiana pracy, podjęcie bądź rezygnacja
z jakiegoś zaangażowania) w świetle odczytywanych natchnień i znaków czasu.
Otóż Piotr i ja wiele lat temu zaczęliśmy podejmować te rozeznania. Na
rekolekcjach ewangelizacyjnych Odnowy w Duchu Świętym. Było też powiedziane, że
z Panem Bogiem można się na pewne sprawy umówić. Już wiele lat temu Pan Bóg dał
nam i coraz bardziej rozwijał wspólny Piotra i mój język komunikowania się z
Panem Bogiem. I tak, według tego, mnóstwo decyzji szczególnie ważnych decyzji
podjęliśmy na podstawie tego że dostaliśmy z nieba znak. Na przykład:
Zapytaliśmy: "Panie Jezu, czy chcesz żebym to uczynił (konkretnie odnośnie
jakiejś sprawy)? I w tym momencie zobaczyłem napisane słowo "do", co
oznaczało dla nas, żeby tak uczynić ponieważ "do" to po angielsku
"zrobić". Albo też zapytaliśmy się czy chcesz żebyśmy to uczynili? I
zobaczyłem słowo zaczynające się od "le", co oznaczało dla nas
początek słowa "leave it"
- czyli "zostawić to", a więc żeby tego nie uczynić. W ten sposób
podjęliśmy już wiele tysięcy decyzji. Jest też słowo w Piśmie Świętym: "a
przykazania Jego nie są ciężkie". To słowo dotyczy dokładnie tych
wszystkich naszych dotychczasowych rozeznań. Nigdy ta wola Boża nie była dla
nas ciężka, czasami była trochę trudna, ale też bardzo owocna. Często dobro
nasze i wielu ludzi w związku z nami zawisło na takim jednym rozeznaniu, przez
które Pan Bóg nas nigdy nie zawiódł. Zawsze wskazał to co było dobre i nigdy
nie byliśmy zawstydzeni. Też trzymamy się się tego,
aby nigdy od Pana Boga nie żądać znaku, dlatego w rozeznaniach nie mówiliśmy:
"Boże daj nam znak", tylko mówiliśmy: "Panie Jezu, czy chcesz
żebym tak postąpił? W ten sposób nie szukamy znaków i cudowności, tylko szukamy
spełnienia się woli Bożej.
50. Modlitwa Potrójna
Poprzez wiele lat mojej drogi wiary, jakiś czas temu zrodziła się w moim sercu
specjalna modlitwa, którą nazwałem "modlitwą potrójną". Praktykuję ją
już od kilku lat i doświadczyłem poprzez tą modlitwę wyjątkowej skuteczności
pomocy Bożej na głos tej modlitwy - w różnych trudnych sprawach. Często właśnie
przez tą modlitwę doświadczyłem wyjątkowo jaskrawej, pozytywnej odpowiedzi Boga
na mój problem, doświadczając rozwiązania przez Pana Boga tego mojego problemu,
często od razu po odmówieniu tej modlitwy.
Kontakt:
(+48) 502 117 532 E-mail:
john.siest@gmail.com
©
Copyright by Jan Siestrzeńcewicz 2025
Wszelkie prawa zastrzeżone.